Mimo że stawy w Ścinawce Dolnej wyglądają niczym pustynia Błędowska(wody tutaj ani kropli) to mimo wszystko jest co robić. Najważniejsza sprawa to naprawa dwóch mnichów które przeciekały. Między innymi wymieniono prowadnice, oraz uszczelniono wały obok mnicha. Przystąpiono także do wykaszania porosłych traw które nie widziały kosy od dobrych paru miesięcy. Pytanie a co z wodą? Na to na razie nikt nie zna odpowiedzi. Czy się jej doczekamy ,czas pokaże. Zapraszam na króciutka relacje z tych prac remontowych na stawach.